Pierwszy dzień w Kancelarii CMS

Pierwszy dzień w nowym miejscu, w nowej pracy, na praktykach, stażu czy na nowym kierunku studiów jest stresujący nawet dla doświadczonych pracowników, a co dopiero dla nas – praktykantów. Mój pierwszy dzień początkowo wiązał się z jednej strony z ekscytacją, ale też z niepokojem czy dam sobie radę – wiadomo: nowe środowisko, nowi ludzie, nieznane zadania. By ułatwić wdrożenie mi i innym nowym praktykantom, pracownicy kancelarii przygotowali dla nas Induction, czyli szereg szkoleń wstępnych. Trwało ono cały dzień, a w ramach warsztatów mogliśmy zapoznać się ze strukturą firmy, jej strategią oraz wartościami. Przedstawiono nam możliwości rozwoju kariery, szkoleń, a także zapoznano z kwestiami organizacyjnymi związanymi z odbywaniem praktyk. Mogliśmy też poznać osoby pracujące w poszczególnych działach kancelarii. Następnie co równie ważne zapoznaliśmy się z systemami IT. By przełamać lody, zaproponowano nam udział w zespołowej grze integracyjnej, opartej przede wszystkim na kreatywnym podejściu do problemu i wypracowania rozwiązania wraz z innymi uczestnikami – to nie przypadek, te wartości są kluczowe w podejściu do każdego zadania. Była to również doskonała okazja by poznać pozostałych praktykantów, wymienić się numerami i rozpocząć znajomości, z których część utrzymuję do dzisiaj. Wraz z końcem Induction, zostaliśmy przedstawieni naszym mentorkom i mentorom, czyli prawniczkom, prawnikom, którzy opiekują się nami przez cały okres praktyk.

Praca w zespole

Kolejny dzień rozpoczął się od spotkania z mentorem. To on wprowadził mnie do zespołu w którym odbywałem przez miesiąc praktyki. Zapoznał mnie ze specyfikacją pracy w dziale, a także z zadaniami, których mogłem się spodziewać. Był on moim największym wsparciem w czasie trwania praktyk, zarówno w kwestiach merytorycznych, jak i przebiegu praktyk. W razie jakichkolwiek pytań, zawsze miałem również możliwość zwrócenia do CMS Mates, czyli stażystów odbywających roczny staż rotacyjny w kancelarii. Zawsze mogłem liczyć na ich wsparcie, chętnie dzielili się ze mną swoją wiedzą i doświadczeniami. W CMS miałem możliwość zmierzyć się z szerokim wachlarzem zadań, od researchu po przygotowanie podstawowych pism i wniosków, kończąc na wsparciu w trakcie transakcji. Oczywiście ich rodzaj wynikał bezpośrednio z potrzeb projektów, które w danym momencie były realizowane w zespole. Z rozmów z innymi praktykantami wywnioskowałem, że przydzielane zadania zależały także od zespołu, w którym odbywaliśmy praktyki. Innych obowiązków mogli spodziewać się praktykanci w dziale transakcyjnym, a zupełnie innych w dziale postępowań spornych czy prawa pracy. Do wykonania bieżących zadań miałem do dyspozycji wszystkie niezbędne systemy informacji prawnej w wersji online, zaś fani drukowanych książek mogli korzystać z bogato zaopatrzonej biblioteki kancelaryjnej. W CMS komunikacja pełni kluczową rolę. Otrzymywałem bieżący feedback co do wykonywanej pracy, dzięki czemu mogłem korygować błędy, co umożliwiało mi efektywny rozwój. Standardowy dzień praktyk trwał od 9:00 do 17:30 wraz z półgodzinną przerwą lunchową.

Nie samą pracą praktykant żyje!

Nie samą pracą praktykant żyje, dlatego CMS dba o to, żeby praktyki letnie oprócz zdobycia wiedzy praktycznej i doświadczenia, dawały możliwość poznania nowych osób i świetnej zabawy. Część z nas odbywała praktyki w Warszawie, a część w Poznaniu. W połowie miesiąca zorganizowano nam zdalne spotkanie Lunch&Learn, podczas którego mieliśmy możliwość porozmawiać na temat bieżących doświadczeń i przebiegu swoich praktyk, zjeść razem wirtualny lunch, a także wziąć udział w grze integracyjnej. Ostatni dzień, oprócz podsumowania miesiąca praktyk z mentorem, pożegnaniem z zespołem, zakończyliśmy wspólnym spotkaniem podsumowującym.

 

Tekst przygotowany przez Damiana, Praktykanta Letniego CMS 2020.

Dla Praktykanta